Olbrzymim osiągnięciem nowoczesnej stomatologii są implanty dentystyczne. To jedno z najbardziej korzystnych rozwiązań w leczeniu braków zębowych, zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i estetycznym. Obecnie niemal 100% zabiegów implantacji kończy się pełnym powodzeniem. Jednak aby osiągać tak doskonałe rezultaty, ludzkość przeszła bardzo długą drogę. Poznaj zaskakującą historię leczenia implantologicznego i dowiedz się, jak metoda ta zmieniała się na przestrzeni dziejów, by dziś przywracać radość życia milionom Pacjentów na całym świecie.
Spis treści
Implantologia przed naszą erą?
To brzmi zaskakująco, ale już w III tysiącleciu p.n.e. prawdopodobnie podejmowano próby leczenia braków w uzębieniu! W Meksyku odkryto grób liczący ok. 4500 lat, w którym znajdował się szkielet mężczyzny pochodzącego z wyższych warstw społecznych. Badacze zaobserwowali, że w jego szczęce widoczne są ślady, które mogą świadczyć o tym, że zęby zostały usunięte, a na ich miejsce wprowadzono pewien rodzaj odbudowy – prawdopodobnie były to zęby zwierzęce. To nie jedyne tego typu znalezisko w Ameryce Północnej, dowodzące, że ludzie już tysiące lat przed naszą erą próbowali korzystać z naturalnych surowców, aby uzupełniać braki w uzębieniu. W Hondurasie znaleziono dowody na to, że starożytni Majowie próbowali uzupełniać braki w uzębieniu za pomocą specjalnie przygotowanych muszli morskich oraz kości zwierząt.
Starożytne implanty z żelaza
Nie tylko mieszkańcy Ameryki Północnej poszukiwali skutecznej metody odbudowy utraconych zębów. Także na terenie starożytnego Rzymu odkryto szkielet z implantem zęba. W tym przypadku był to jednak element wykuty z żelaza. Podobnych prób dokonywano już wcześniej w Europie Zachodniej. Starożytni Celtowie stosowali żelazne gwoździe do mocowania sztucznych zębów, o czym świadczy odkrycie pochodzącego z III w p.n.e. grobu pewnej arystokratki. Korona, wykonana prawdopodobnie ze zwierzęcej kości lub drewna, nie zachowała się. To nie jedyny przypadek zastosowania żelaznej odbudowy zęba na terenie Galii. Możliwe, że tego typu metoda leczenia była specjalnością tych ludów. Nie było to jednak rozwiązanie doskonałe. Żelazo nie jest bowiem biokompatybilnym metalem, w związku z czym implant nie zostaje odpowiednio przyjęty przez organizm. Tym bardziej szokujące jest odkrycie w Chantabre pochodzące w I lub II wieku n.e. Po wykonaniu badania radiologicznego odnalezionego szkieletu, archeologowie przekonali się, że wszczepiony w szczękę żelazny implant zintegrował się z kością. Zjawisko to nie zostało wyjaśnione, ale istnieje hipoteza, że specjalna obróbka metalu mogła wpłynąć na jego zdolność do połączenia się z tkanką.